W czasie panującej pandemii koronawirusa wielu z nas szuka miejsca na wakacje, w którym zazna jak najwięcej prywatności, a tym samym będzie miało jak najmniejszy kontakt z osobami postronnymi. Wynajem prywatnego domku wakacyjnego lub willi w Chorwacji to jedna z opcji, nad którą warto się zastanowić. Sama w tym roku postanowiłam skorzystać z takiej możliwości i powiem szczerze- nie zamieniłabym tego na nic innego.
Szukając na szybko jakiejś dobrej opcji wakacyjnej zaczęłam oczywiści od przeglądania ofert w Polsce. Z góry założyłam, że bezpieczniej będzie przecież zostać w Polsce niż wyjechać za granicę. Jak się okazało po czasie, przynajmniej w naszej aktualnej sytuacji, była to błędna teza 😉 Przyznam szczerze, że dodatkowo widząc ceny łapałam się trochę za głowę. 5 dni w 4 gwiazdkowym hotelu nad polskim morzem za 4-5 tys zł? Bez wyżywienia i to nie zawsze przy plaży? W średniej jakości pokoju? Moim zdaniem lekka przesada. To samo na Mazurach. W górach trochę lepiej, za to w terminie, w który mogliśmy wyjechać pogoda pozostawiała wiele do życzenia. Zresztą nad morzem, za wspomniane wyżej pieniądze również nigdy nie ma niestety gwarancji pogody, a mając dosłownie 6 dni do dyspozycji, wolałam mieć pewność, że rano nie obudzę się z deszczem i 18 stopniami za oknem. W związku z tym, zdecydowaliśmy się na podróż samochodem do Chorwacji i wynajęcie tam prywatnego domku.
Chorwacja- domki na wynajem- gdzie szukać?
Miejsca, w którym moglibyśmy się zatrzymać szukałam za pomocą kilku portali internetowych. Booking.com, Novasol, Vacation apartments i Interhome to cztery główne strony, na których się skupiłam. Z czasem, gdy już w zasadzie byliśmy na miejscu, znalazłam jeszcze jedną ciekawą stronę z luksusowymi willami w regionie Istria, czyli myistria.com . W związku z tym, że w moim wypadku na rezerwację i potwierdzenie jej było bardzo mało czasu, bo niecałe 12 godzin, to zdecydowaliśmy się zarezerwować domek za pośrednictwem Bookingu. Warto tu jednak wspomnieć, że ta sama oferta, na ten sam domek, na Vacation apartments była o 800zł niższa. Niestety potwierdzenie rezerwacji, pomimo telefonów do pośrednika i informacji, że bylibyśmy na miejscu następnego dnia około 15, a wyjechać powinniśmy za kilka godzin nic nie przyspieszyła, dlatego koniec końców zdecydowaliśmy się na Booking, który rezerwację potwierdzał natychmiastowo.
Wakacje w Chorwacji 2020 – potrzebne dokumenty
Przed samym wyjazdem (połowa lipca 2020) sprawdziliśmy oczywiście aktualnie obowiązujące przepisy dotyczące przemieszczania się po krajach, przez które będziemy przejeżdżać i ewentualne obostrzenia dotyczące dokumentów potwierdzających, że nie jest się chorym na COVID-19. Jadąc z Polski przez Czechy, Austrię i Słowenię jedyne o czym musieliśmy pamiętać to wypełnienie zgłoszenia podróży na terytorium Republiki Chorwacji. Najlepiej zrobić to przez Internet, na stronie entercroatia.mup.hr . Formularz dostępny jest między innymi w języku polskim. Dane, jakie musisz wpisać to swoje imię i nazwisko, numer dokumentu, z którym będziesz podróżować, adres, w którym zatrzymasz się na miejscu, cel podróży, kraj z którego przyjeżdżasz, daty w których masz zamiar przebywać w Chorwacji, dane kontaktowe i odpowiedź na pytania dotyczące kontaktu z osobami chorymi na COVID-19.
Villa Dora w Pomer – domki na wynajem Chorwacja- czy warto?
Domek, na który się zdecydowaliśmy położony jest w malutkiej miejscowości Pomer, obok miasteczka Medulin, na samym dole półwyspu Istria. Villa Dora, bo taką nosi nazwę, to idealne miejsce na wypoczynek dla 2 lub 4 osób. Może być to dobra opcja dla rodziców z dwójką dzieci. Dla 5 lub 6 osób mógłby już być mniej wygodny ze względu na to, że ktoś musiałby spać w salonie na kanapie, a salon jest pomieszczeniem przechodnim. Ten domek na wynajem w Chorwacji składa się ze wspomnianego właśnie salonu z kuchnią, dwóch sypiani (każda ze swoją łazienką z toaletą i prysznicem) i ogrodu z basenem. Domek ma powierzchnię 65m2, co przy spędzaniu tak naprawdę całego dnia na zewnątrz dla naszej dwójki było więcej niż wystarczające.
Sam domek jest niezwykle gustownie urządzony. Wystrój dopracowany w najmniejszych szczegółach. Zachowana kolorystyka turkusowego niebieskiego i bieli idealnie zgrywała się z resztą otoczenia. Łazienki wyposażone oczywiście w ręczniki zarówno kąpielowe jak i basenowe, kosmetyki, kuchnia w pełni wyposażona ze zmywarką, płytą indukcyjną, mikrofalówką i piekarnikiem. Właściciel zostawił nawet spiralki na komary, które zaczynały się pojawiać późnym popołudniem.
Jednak zdecydowanie największym atutem Villi Dora jest to, co znajduje się na zewnątrz. Z tyłu domu mieści się wielki murowany grill, przy którym zamontowano też blat ze zlewem, co jest super wygodne podczas wieczornych kolacji, czy w czasie przyrządzania lunchu. Do tego duży szklany stół pod drzewem orzechowym, obok całkiem spore drzewko oliwne, dookoła poustawiane zioła w doniczkach.
Z drugiej strony domku znajduje się trawnik, drzewko z rosnącymi na nim nektarynkami, które można podjadać (!) oraz basen z altanką i kanapami. Miejsce takie, że żyć nie umierać i nigdy się stamtąd nie ruszać. Basen jest podświetlany nocą i ma też opcję dodatkowo włączanego hydromasażu na całej długości. Codziennie rano pomiędzy 6-8 przychodzi pan, który basen czyści i podlewa trawę, także niczym nie trzeba się martwić. W dodatku robi to tak dyskretnie, że przez cały nasz pobyt ani razu go nie słyszeliśmy ani nie widzieliśmy, a wszystko było ogarnięte i podlane. Do tego zaraz przy basenie postawiona jest wspomniana altanka, która również ma oświetlenie, dwa gniazdka, dzięki czemu bez problemu można podłączyć głośnik, a do tego jest super wyciszona. Tak naprawdę odchodząc kawałek od basenu całkiem głośno puszczonej muzyki przy domku już w zasadzie w ogóle nie słychać.
Cały teren ogrodzony jest kamiennym murem. Z jednej strony znajduje się wąska droga prowadząca z Medulin do Pomer, a z drugiej strony teren większej willi z ogrodem należącej chyba do tego samego właściciela. Niecałe 2km od domku (jakieś 3-4 minuty samochodem) znajdziesz Lidla, trochę większy i moim zdaniem lepiej wyposażony Plodine, 15 minut spacerem w stronę Pomer jest też publiczna, kamienista plaża i morze. Dojazd samochodem do centrum Medulin przy marinie i deptaku zajmował niecałe 10 minut.
Chorwacja domki na wynajem- jaki koszt i na co zwracać uwagę?
Szukając opcji, która będzie Ci odpowiadać, pamiętaj by sprawdzić za każdym razem, czy domek lub willa, którą chcesz wynająć jest tylko dla Ciebie. Na stronach rezerwacyjnych często jest to oznaczone jako „na wyłączność”. Czasem trzeba się też wczytać w opis, czy np. basen i ogród nie jest współdzielony z innym domkiem.
Kolejna kwestia, na którą my szczególnie zwracaliśmy uwagę, to czy właściciel akceptuje zwierzęta domowe i czy obowiązuje za nie jakaś dodatkowa opłata. W Villi Dora dodatkowa opłata za psa to 10 euro/dobę.
Pamiętaj również, że na miejscu trzeba zwykle wpłacić też kaucję w gotówce. Wysokość kaucji bardzo często uwzględniona jest już w ogłoszeniu. Jeśli nie, dopytaj po prostu właściciela przed przyjazdem. I ostatnia kwestia, czyli dodatkowa opłata za sprzątanie po wynajmie. Również powinna być zaznaczona i opisana w ogłoszeniu. Jeśli nie ma o tym wzmianki właściciel nie powinien jej na Ciebie nałożyć, jednak o to również warto dopytać. W domku na wynajem, który my wybraliśmy kaucja wynosiła 200 euro, a opłaty za sprzątanie nie było. Jednak my nauczeni po 5 latach od Japończyków tego, w jakim stanie należy zostawiać po sobie pokoje hotelowe, zaskoczyliśmy chyba faceta, który odbierał od nas domek, bo żartował, że wyjątkowo nawet sprzątać nie trzeba 😉
Wyświetl ten post na Instagramie.
W tym sezonie (sierpień/wrzesień)- na stronie Bookingu koszt 4 nocy w Villi Dora to około 5500zł. W okolicy jak i całej Chorwacji można oczywiście znaleźć dużo tańsze opcje w podobnym standardzie. Szukając porównywalnej opcji na przyszły rok, z większą liczbą sypialni udało mi się już znaleźć domki, za których wynajem na 10-12 nocy cena wynosi nawet od 7- 105 tys. zł. Także przedział jest ogromny 😉 Warto tu wspomnieć, że te za 7-12 tysięcy są w bardzo wysokim standardzie. A rozkładając taką cenę na powiedzmy 8-10 osób, to wyjazd wychodzi dużo taniej niż nad polskie morze i to przynajmniej z gwarancją pogody. No i z własnym basenem, pełną prywatnością i przepysznymi owocami morza w lokalnych restauracjach 😉
6 komentarzy
Rzeczywiście, piękne miejsce. Przy tak krótkim urlopie, też bym na waszym miejscu wyjechała gdzieś gdzie mam gwarancję dobrej pogody:) I nie powiem, że nie, bo chętnie wskoczyłabym do takiego basenu:D
Dokładnie o to chodziło! 🙂 żeby już płacąc takie kwoty i to za kilka dni mieć chociaż pewność, że będzie świecić słonko 🙂
Ta willa jest przepiękna. Raj normalnie 🙂
dokładnie! 🙂
Drogo!
w porównaniu do cen i w Polsce w tamtym czasie i tego, co dostawało się w zamian (włącznie z pogodą) to jednak bardzo korzystnie 😉