Soczyste w środku, chrupkie na zewnątrz, bardzo szybkie do zrobienia i po prostu pyszne. Idealne na przystawkę, dodatek do ramenu czy wieczorny posiłek nie tylko w japońskich domach. Przedstawiam Wam dzisiaj najlepszy przepis na gyozę- japońskie pierożki.
Gyoza- co to takiego?
Oryginalnie pochodzące z kuchni chińskiej pierożki Jiaozi składają się z mięsa mielonego i warzyw zawiniętych w cienki kawałek ciasta z zaklejonymi i dociśniętymi krawędziami. Gotuje się je na parze, w garnku lub smaży na patelni albo w głębokim tłuszczu. Czym zatem japońskie pierożki różnią się od tych chińskich? Cały sekret tkwi w metodzie ich przygotowywania. Gyozę zarówno smażymy jak i gotujemy na parze. Nie bójcie się- to nic trudnego! Dzięki początkowemu przysmażeniu ich na patelni, a następnie dodaniu odrobiny wody, przykryciu i poczekaniu aż cała woda odparuje uzyskujemy idealną teksturę chrupkich, a zarazem soczystych w środku pierogów. Charakterystyczną różnicą pomiędzy gyozą, a chińskimi pierogami jest to, że ciasto jest zwykle dużo cieńsze, dzięki czemu przysmażona strona jest o wiele bardziej chrupka, a wypełnienie trochę bardziej czosnkowe.
Gdzie w Japonii zjeść gyozę?
W Japonii gyozę można znaleźć w zasadzie wszędzie. Jest nieodłącznym elementem menu w restauracjach z ramenem, w izakayach, na stoiskach ze street foodem podczas japońskich festiwali, do kupienia gotowa w sklepach spożywczych, ale przede wszystkim robiona na szybko w domu. O ile na pierwszy rzut oka przygotowanie tych pierożków może wydać się trudne to uwierzcie mi- gdy tylko macie odpowiednie składniki zajmie Wam to nie więcej niż 20 minut. W związku z tym, że Polska również słynie z pierogów, a zdolności w ich lepieniu przechodzą nam chyba w genach z pokolenia na pokolenie to uważam, że jest to potrawa, która może na stałe zagościć na waszych stołach. Dodatkową frajdą w robieniu gyozy jest to, że przepis pozostawia wiele miejsca na kreatywność. O ile baza jest zwykle taka sama to z dodatkami tak jak w przypadku większości japońskich potraw możecie zaszaleć.
Potrzebne składniki
Mięso mielone – klasyczny przepis na gyozę uwzględnia mięso mielone z wieprzowiny. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by tak jak w przypadku chińskich wariacji użyć wołowiny, kurczaka, a nawet ryby czy krewetek.
Kapusta- liście białej kapusty posiekane w drobne kawałeczki. Jeżeli trafi się wam kapusta z bardzo twardymi liśćmi możecie przed pocięciem podgrzać je w mikrofalówce lub już posiekane zasypać solą i odsączyć wodę przed dodaniem do reszty składników.
Zielona cebulka– cienko posiekana zielona cebulka. Jeżeli nie lubicie możecie użyć bardziej polskiego szczypiorku 😉
Czosnek i imbir– starte dodają nadzieniu fajnego, azjatyckiego smaku.
Przyprawy– sól, pieprz, sos sojowy, mirin i olej sezaomwy. Odpowiednie doprawienie nadzienia do podstawa, by gyoza nie była mdła i bez smaku.
Odrobina szaleństwa– tutaj pojawia się miejsce na Waszą kreatywność. Do nadzienia możecie też dodać Wasze ulubione składniki. Często dodaje się posiekane grzyby shitake, możecie spróbować wymieszać mięso z owocami morza lub dodać po prostu sezonowe produkty. Sky is the limit 😉 Spróbujcie jednak dopasować teksturę do reszty nadzienia.
Ciasto na gyozę
Jedyny element przepisu, który w przypadku przygotowywania gyozy w Polsce może być problematyczny. Ale nie bardzo, także nie zrażajcie się! W Japonii w każdym sklepie do kupienia są tak zwane “gyoza wrappers” czyli po prostu gotowe już kawałki ciasta na pierogi, w które zawija się przygotowane nadzienie. Mamo jak to ułatwia życie i przyspiesza sprawę! W Polsce, z tego co sprawdziłam, również można je dostać w lepszych delikatesach lub zamawiając przez Internet. Wpisujecie w wyszukiwarkę “ciasto do japońskich pierogów gyoza” i wyskoczy Wam kilka pozycji ze sklepów internetowych. Możecie je też oczywiście przygotować sami w domu i nie jest to żadna wielka filozofia. Zajmie Wam to po prostu trochę więcej czasu. Przepis na ciasto jak i same pierożki znajdziecie pod spodem!
Gyoza – najlepszy przepis
(na około 30 pierogów)
Składniki
¼ szklanki wody
1 łyżka oleju roślinnego
1 łyżka oleju sezamowego
Ciasto
240 g mąki uniwersalnej
½ łyżeczki soli
120 ml wody
Lub gotowe ciasto na gyozę ze sklepu
Farsz
280 g zmielonego mięsa
2-3 duże liście białej kapusty (ok 120g)
15 g zielonej cebulki
1 duży ząbek czosnku
2 cm imbiru
1 łyżka mirin
1 łyżka oleju sezamowego
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżeczka soli
Świeżo zmielony pieprz
Sos
2 łyżki octu ryżowego
2 łyżki sosu sojowego
2-3 krople oleju chilli – la-yu
POBIERZ DARMOWEGO EBOOK’A Z JAPOŃSKIMI PRZEPISAMI!
Przygotowanie
Jeżeli nie macie gotowego ciasta na gyozę to zacznijcie właśnie od tego. Dokładnie odmierzcie mąkę i przesiejcie ją do miski. Do przegotowanej, wciąż ciepłej wody dodajcie sól i wymieszajcie. Powoli dodawajcie wodę do mąki mieszając szpatułką lub drewnianą łyżką aż będziecie mogli uformować z ciasta kulę. Jeżeli ciasto będzie zbyt twarde dodajcie jeszcze odrobinę wody. Wyrabiajcie przez 10 minut (nie mniej!), aż stanie się gładkie. Zawińcie w folię i włóżcie do lodówki na 10 minut. Po wyciągnięciu z lodówki dobrze rozwałkujcie na posypanym skrobią ziemniaczaną blacie i wytnijcie szklanką cieniutkie plasterki jak na pierogi. Gotowe ciasto przykryjcie ręcznikiem by nie wyschło.
Gyoza- przepis na japońskie pierogi
Białą kapustę siekamy na drobne kawałeczki, a zieloną cebulkę w cienkie plasterki. Ząbek czosnku oraz imbir ścieramy. Wszystko razem wkładamy do miski i dodajemy pozostałe składniki farszu. Pamiętajcie by dobrze doprawić wszystko solą i pieprzem by nadzienie nie było mdłe w smaku. Gdy wszystko ze sobą wymieszacie możecie odrobinkę skosztować, czy jest wystarczająco słone. Mieszanie możecie zacząć szpatułką, jednak zakończcie ugniatając rękoma do czasu aż będzie kleiste.
Do nadziewania użyjcie małej łyżeczki. Na jedną rękę połóżcie kawałek ciasta, a na jego środku ułóżcie łyżeczkę farszu. Krawędzie posmarujcie palcem wodą by dobrze się kleiły. Złóżcie ciasto na pół nad wypełnieniem, ale nie sklejajcie jeszcze do końca. Kciukiem i palcem wskazującym zacznijcie fałdować górną część ciasta robiąc takie jakby zakładki. Po każdej ze stron zróbcie 3-4 fałdki i sklejcie z dolną częścią.
Na patelni rozgrzejcie łyżkę oleju roślinnego. Ułóżcie pierożki płaską stroną do dołu. Smażcie około 3 minuty na średnim ogniu, aż spody będą złocisto- brązowe. Następnie wlejcie na patelnię ¼ szklanki wody i szybko przykryjcie pokrywką. Gotujcie pierożki na parze przez kolejne 2-3 minuty. Gdy woda wyparuje dodajcie łyżkę oleju sezamowego i poruszajcie pierożkami po patelni tak by dostał się on pod nie. Smażcie tak długo aż od spodu staną się chrupiące.
W tym czasie możecie przygotować sos. Po prostu wlewacie wszystkie składniki do spodeczka i mieszacie zachowując podane wyżej proporcje. Uważajcie jednak z olejem chilli, gdyż jest on bardzo ostry! 2-3 krople wystarczą.
Gyozę podawajcie na talerzu, posypaną pietruszką lub zieloną cebulką albo z kiełkami fasoli. Obok podajcie sos, w którym macza się pierożki przed zjedzeniem. Do jedzenia używajcie najlepiej pałeczek 🙂
Gotową gyozę (jeszcze nie usmażoną ani nie ugotowaną) możecie zamrozić i przechowywać w lodówce przez około miesiąc. Dzięki temu gyoza może być idealnym posiłkiem dla osób, które nie mają czasu na gotowanie w tygodniu 😉 Nie musicie jej rozmrażać. Po wyciągnięciu z lodówki tak samo wkładacie od razu na patelnię i podsmażacie, ale gotujecie później na parze przez dodatkowe 2-3 minuty 😉
Smacznego!
POBIERZ DARMOWEGO EBOOK’A Z JAPOŃSKIMI PRZEPISAMI!
20 komentarzy
Skuszę się, a jakże, przepis już przygarniam, ciasto kupię gotowe, nie z wygodnictwa, ale z chęci zachowania jak najwięcej oryginalnego smaku. 🙂
Uwielbiam pierogi, więc myślę, że takie pierożki na pewno również by mi posmakowały. Nie jadlam nigdy takich . Wygladsjś niezwykle apetycznie.
Rozumiem, że tradycyjne pierożki są w wersji z mięsem. Ale chyba spotyka się też wersje wege?
O jejku aż zgłodniałam! Dzięki za przepis! Może się kiedyś odważę i spróbuję zrobić! 🙂
Zawsze kuchnia japońska kojarzyła mi się z rybami albo owocami morza. Miło zobaczyć, że jednak nie tylko na tym się opierają 🙂
Musiało być przepyszne
No i pociekła mi ślinka. Lubimy oboje z Renią gotować więc ten przepis trafia na naszą listę potraw do wypróbowania. Dzięki bardzo za niego
Jadłem kiedyś i są przepyszne 🙂 aż mi ślina pociekla na samą myśl 🙂
Ja od zawsze marzyłam o podróży do Japonii. Uwielbiam kuchnię japońską. Chętnie odwiedzam restauracje serwujące dania z tej kuchni. Pierożki miałam okazję spróbować rok temu i również bardzo mi smakowały. Ostatnio postanowiłam sama spróbować przyrządzać moje ulubione potrawy, więc z pewnością skorzystam z przepisu 🙂
Super!! Daj znać jak smakowały 😊😊
Wczoraj mój mąż przywlókł te pierożki z supermarketu. Myślałam, że będzie to kupny szajs, jak zazwyczaj bywa z mrożonymi pierogami. Ale okazały się tak pyszne, że już sobie nie wyobrażam bez nich życia!😁 Dzisiaj tam pojadę i wykupię im cały zapas!
Gdzie to takie dobre kupił?? 🙂
Ja uwielbiam wszelakie azjatyckie pierożki, mogłabym je jeść codziennie, z robieniem już gorzej bo najczęściej idę na łatwiznę i zamawiam (w Warszawie polecam z Udon Noodle Bar) ale chyba ten przepis mnie do siebie przekonał i spróbuje je wykonać sama 🙂
mam nadzieję, że będą Ci smakowały! Powodzenia 🙂
Mogę je zrobic w formie raviolu ze zwyklym pierogowym ciastem:)?
Możesz spróbować 🙂
Właśnie skończyłam robić 🙂 wyszly obłędnie, ciasto robilam sama i nie było to trudne, zrobilam z połowy porcji i wyszlo 20 pierożków (kształt wycinany ta wysoką szklanka z ikea :D)
Super!! Bardzo się cieszę!
Super przepis pierożki wyszły obłèdne , dziękuje za super przepis
smacznego! 🙂
Ciasto się przykleja do wałka, a kiedy jest cienkie – pierogi rozpadają się.
Kiedy robi się grubsze – nie da się ugotować na parzy w takim czasie…